sobota, 22 czerwca 2013

AEROFLOT (WARSZAWA–SAJGON). WARTO.


Check in na Okęciu przebiega zgodnie z oczekiwaniami / choć nie ma chaosu jak w Sajgonie, a obsługa wie wszystko. Mogło by być nieco milej i sympatyczniej – ale rozumiem, że narazie nie jest to standardem.

 

Ważenie bagaży bardzo skrupulatnie i pomimo, że jestem klientem VIP musiałem się przepakować aby mieć 23kg w każdej z walizek (25 oraz 21 nos gus!). Wydaje mi się to trochę zbyt wyśrubowane, no ale ostatnio w Air France też miałem taką przygodę.

CIEKAWYM PATENTEM AEROFLOTU jest nadbagaż za 50 EUR (co jest ceną mega atrakcyjną i odrazu doradzam każdemu zakup nadbagażu w Aeroflocie). Niestety zostałem ukarany za to, że jestem klientem VIP (złota karta SKY TEAM) I musiałem zapłacić 150 EUR za nadbagaż bo jak stwierdzono: przysługuje mi darmowy nadbagaż, który jest liczony jako druga sztuka (z racji karty I statusu….), a wtedy płatny bagaż liczony jest jako trzecia sztuka (a nie jako druga płatna). O kłóceniu się w kolejnym tekście…

 

IMG_20130616_105917IMG_20130616_105907

AIRBUS A320 (z lewej) – NASZ WAW-SVO oraz BOEING (z prawej) – chyba 747 – MASZYNA RZĄDOWA Z JAPONII / chciałbym aby władze RP też miały taki samolot na stanie.

 

Check in bez problemu / boarding też sympatycznie / Nasz samolot śliczny I pachnący zawiózł nas odrazu do Moskwy Smile / na pokładzie posiłek I napoje w całkiem sympatycznym wyborze jak na 2h trasę.

IMG_20130616_105948IMG_20130616_110013

IMG_20130616_110116IMG_20130616_130640

AIRBUS 320 / AEROFLOT – WARTO LATAĆ!

Pięciogodzinny postój w Moskwie jest zupełnie znośny / chociaż samo lotnisko nie gwarantuje dalekoidących atrakcji. Jest za to czyste I do bólu czytelne (terminale oznaczone są od A do F, a bramki lecą kolejno numerami niezależnie od terminali). Przy każdym wejściu telewizor z dużym napisem informacyjnym (jednym słowem tak być powinno).

W Moskwie naprawdę nie da się zgubić .

Na lotnisku są regularnie umieszczone toalety, palarnie. Znajduje się nawet plac zabaw dla dzieci (trochę mały, ale jest). Całości dopełnia całkiem pokaźna ilość sklepów Duty Free (ceny wyższe niż w Warszawie) oraz kawiarenki i restauracje (sprawdziłem cenę piwa 6EUR/kufel oraz hamburgera 12 EUR)  - jest nieco drożej niż w Warszawie, ale bez jakiegoś wielkiego kosmosu.

Jedyny minus to, że skończyły się małe kawiory /wiec tym razem leciałem bez kawioru/, a kupowanie półkilogramowej puchy to nieporozumienie.

FB_IMG_13713822162752076FB_IMG_13713826492900841

FB_IMG_13713826832841049

SHEREMIETIEVO / WSZĘDZIE AEROFLOT!

_______________________________________________________________________

IMG_20130616_134824

ROSYJSKIE REKLAMY SĄ BEZBŁĘDNE – RUSKI MALEŃCZUK SYN IWANA

FB_IMG_13713935188113670

ZAŁOGA NIE MA LEKKO I MUSI KISIĆ NA PASIE – RUSSIAN STYLE

_____________________________________________________________

W końcu lecimy! Boarding przebiega bardzo sprawnie i bez większych zakłóceń. Samolot jest wypełniony w 80%, znowu przyjemny AURBUS 330-200 / BRODZKI. Ogólnie to pozytywna zmiana, bo w mojej pamięci są wysłużone Boeingi 747 z lat 90-tych, które były podstawową maszyną na tej trasie w ostatnich kilku latach.

 

Sam lot wspaniały – słownie żadnych tubulencji. Waaah ruscy piloci to jednak klasa sama w sobie. Obsługa pokładowa to z kolei najsłabsze ogniwo Aeroflotu – serwis to nie to co potrafi robić obsługa pokładowa. Na pokładzie są oczywiście pijani Rosjanie, choć zakaz spożywania alkoholu obowiązuje zarówno w samolocie jak i na lotnisku (co ciekawe jest egzekwowany, o czym wspomina wielu naszych gości ukaranych w drodze do Wietnamu). Pijani Rosjanie podejmują próbę wywołania awantury na pokładzie jeszcze przed startem – z profesjonalną akcją przybywa szefowa pokładu IRINA. Stanowczo z służbowym ciepłym uśmiechem uspokaja ruskich byczków z łańcuchami. Brawo Pani Irino, z taką szefową pokładu tylko w podróż!

IMG_20130616_182154IMG_20130616_182141

IMG_20130617_041936IMG_20130616_182226IMG_20130616_182250

AIRBUS 330-200 AEROFLOT / JEST DOBRZE!

Brak komentarzy: