Wycieczka była coprawda jednodniowa, ale za to naszpikowana całą masą atrakcji. Jedną z nich była wizyta w ogrodzie położonym tuż przy małym kanaliku - gdzieś na przedmieściach Can Tho.
DRAGON FRUIT TREE - DRZEWO SMOKA
KRZEW CHILI
... Z MAŁYMI PAPRYCZKAMI...
PAPAJE .... ALE JESZCZE ZIELONE
WYSTARCZY ZERWAĆ ....NA WYCIĄGNIĘCIE RĘKI
CUSTARD APPLE - A JAK TO BĘDZIE PO POLSKU?
ZIELONE MANGO - KWAŚNE - ALE PYCHA!
KRZEW ANANASA - SZOK?
CHLEBOWIEC - PIĘKNE SZTUKI!!!
POMELO
POMARAŃCZE
__________________________________________________
Czas na powrót do domu, kolejna godzinka na Mekongu. Pełna niesamowitych widoków mijanych łodzi...aż trudno uwierzyć, że niektóre wogóle pływają ....
SEMINARIUM DUCHOWNE W CAN THO !!!
________________________________________________________
Pobyt w Can Tho był krótki, ale są zabawne zdjęcia ....
TABLICA PRZY POMNIKU WUJA HO GŁOSI:
"Prezydent Ho Chi MInh
FRAGMENT STAREGO NADBRZEŻA
GRILOWANE BANANY I PLACKI KOKOSOWE
CHIŃSKA PAGODA - POZOSTAŁOŚĆ PO CHIŃSKICH MIESZKAŃCACH CAN THO ....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz