Po entrance weekendzie i sensownej dozie atrakcji na Południ Wietnamu czas na część roboczą. Lot do Danangu - 800.000 miejscowości w Centralnym Wietnamie to prawdziwa przyjemność. Nowy Airbus 321 z logo Vietnam Airlines pokonuje tą trasę w godzinę. Obsługa na 5+, a do tego Pani Pilot za steremi samolotu - przyjemny lot z ładną osobą!
W Danangu powitała nas lekko deszczowa pogoda, i przyjemny trzygwiazdkowy hotel Tourane. Hotel usytułowany przy samej plaży My Khe, zamiast tradycyjnej kostki hotelowej przyjemne wille w stylu francuskim. Finalnie okazało się, że to co cieszy oko nie zawsze jest super. Pobyt był udany, ale obsługa hotelowa pozostawiała wiele do życzenia. Cóż - witamy na prowincji.
________________________________________________________
Ciekawostką był konkurs kucharzy, który odbywał się w naszym hotelu. Sam konkurs nie bardzo nas dotyczył, ale prezentacja końiny oraz nalewki z końskiego penisa jak najbardziej ....... zdecydowanie przypadła do gustu Andrzejowi.
_________________________________________________________
Rozpoczęła się wizyta w szpitalu. Na początku prezentacja i spotkanie w sali z lokalnym liderem w tle i napisem "wietnamska partia komunistyczna po wsze czasy". Wszystko oficjalne, ale bez wielkiego "przytupu", uściski rąk, wymiana uprzejmości, tytułów naukowych, itp.
Etap drugi to wizyta na oddziałach, spotkania z pacjentami, diagnozy, i wszystko to co można robić w szpitalu. Część zdjęć jest drastycznych, wiele z nich przedstawia chorych i dramaty osobiste. Zdjęcia mają na celu pokazanie skali problemów i trudności z jakimi boryka się wietnamska służba zdrowia i zakres pomocy, której oczekują pacjenci, a która nie zostanie im dostarczona. Wielu pacjentów ze zdjęć zmarło tego samego dnia......a mogło być inaczej!
Jedynym komentarzem z mojej strony jest to, że szpital pozostaje bardzo "nierówny". Są oddziały takie jak blok operacyjny, oddział noworodkowy, które są wyposażone i dobrze zarządzane. Ale są i oddziały gdzie panuje chaos, a brak kompetencji i umiejętności personelu są rażąco odbiegają od światowych standardów. Brak kontaktu na linii lekarze-pacjenci, nie istniejąca rehabilitacja, brak kontroli i nadzoru nad leczeniem, brak podstawowej wiedzy medycznej u pacjentów i ich rodzin to wszystko mocno pogarsza cały obraz opieki medycznej w Wietnamie.
Szpital w Danangu jest najlepszym szpitalem w Centralnym Wietnamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz