Etap drugi to wyjazd do Delty Mekongu zaczęliśmy od przejazdu do prowincji VINH LONG aby zobaczyć największy most w Wietnamie. Rozpięty nad jedną z odnóg Mekongu Cau My Thuan. Wybudowany za 91 milionów dolarów (na całe szczęście australijskich!) w roku 2000 ma imponujące rozmiary. Główny filar ma 350m od podstawy do szczytu. 1535 metrów długości. Pylony mostu wystają 116m ponad poziom wody!
Zapiera dech w piersiach, do tego stopnia, że kolega Andrzej zrobił tylko fragmentaryczne zdjęcia (co widać poniżej)...
______________________________________________________
Późnym popołudniem udało nam sie dotrzeć do Cai Be, gdzie wynajętą łodzią penetrowaliśmy urocze rozlewiska Mekongu. Rzeka jest ogromna i stanowi nie tylko piękne miejsce dla turystów, ale przede wszystkim toczy się na niej normalne życie. Na łodziach oraz drewnaniych i bambusowych domkach mocno wrzynających się w wodną toń toczy się życie. Na rzece można kupić wszystko co potrzebne do życia: owoce, warzywa, telefon komórkowy, materiały budowlane, a także zatankować łódź na pływającej stacji benzynowej.
_____________________________________________________
Oczywiście czekała na nas mały element komercji i wizyta w lokalnym sklepie. Darmowa degustacja wspaniałej zielonej herbaty, kandyzowany imbir i ryżowe ciasteczka były aperitifem do zakupów na wystawionych straganach
Wieczorem czekała na wszystkich zasłużona kolacja w prawdziwej wiosce w delcie (prowincja Tien Giang - 100 kilometrów od Sajgonu!). Nie ma nic lepszego niż dom w wiosce. Bez ulic, bez adresów i oczywiście bez podłogi...
...ale menu było iście królewskie: duszona wieprzowina w słodkim sosie, smażona panga, kociołek warzywny z tilapią, surówka warzywna z kaczką, owocowe fantazje i cała rzeka bimbru ryżowego i nikt nie zważał na skromne warunki.
oj działo się działo. A bimber zrobił swoje...
_______________________________________________________________
Poranek dnia następnego przywitał nas tropikalną ulewą. Parno, gorąco i do tego wszechobecne błocko. Naprawdę super!
Andrzej skoczył do fryzjera i ....
....w drogę.
____________________________________________________________________
______________________________________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz